Radomir Darmiła on Nostr: W ramach wychodzenia ze swojej bańki i dokulturalniania się szukałem ciekawych ...
W ramach wychodzenia ze swojej bańki i dokulturalniania się szukałem ciekawych autorów spoza anglosfery - i tak trafiłem na "Wrota" Natsume Sōsekiego. Od razu powiem, że o ile autor bez wątpienia kryterium pochodzenia spoza anglosfery, to ciekawym bym go nie nazwał.
Ktoś może rzec, że ludzie tacy jak ja, fani fantastyki i książek, w których coś się dzieje, nie powinni oceniać powieści, w których z założenia "dzianie się" nie jest i nie ma być główną zaletą powieści. "Wrota" to po prostu obyczaj - opis fragmentu życia dojrzałego już małżeństwa z jego problemami. Bohater rozmyśla, snuje się apatycznie, wspomina, wzdycha, wraca do żony i właściwie to prawie cała akcja.
To wszystko napisane językiem bardzo uładzonym, spokojnym, bez fajerwerków. Moje pierwsze skojarzenie - jakbym pił gorzką, letnią herbatę z czarki w małym, japońskim hotelu, patrząc na milczącego mężczyznę w jukacie. Jest trochę o obyczajowości, trochę o zen, trochę o smutku, ale to wszystko jest jak dla mnie mdłe i bez smaku.
I na dodatek nie ma zakończenia. Gdyby mi ktoś powiedział, że autor zmarł na zawał podczas pisania i wydano tylko to, co zdążył dokończyć, byłbym skłonny uwierzyć.
3/10 - z poprawką na to, że fanom obyczajówek pewnie należy dodać ze trzy gwiazdki.
ksiazki group (npub1ny9…mzaf) #ksiazki #readlist2023 #czytałem #książkodon #fediKsiążkary
Ktoś może rzec, że ludzie tacy jak ja, fani fantastyki i książek, w których coś się dzieje, nie powinni oceniać powieści, w których z założenia "dzianie się" nie jest i nie ma być główną zaletą powieści. "Wrota" to po prostu obyczaj - opis fragmentu życia dojrzałego już małżeństwa z jego problemami. Bohater rozmyśla, snuje się apatycznie, wspomina, wzdycha, wraca do żony i właściwie to prawie cała akcja.
To wszystko napisane językiem bardzo uładzonym, spokojnym, bez fajerwerków. Moje pierwsze skojarzenie - jakbym pił gorzką, letnią herbatę z czarki w małym, japońskim hotelu, patrząc na milczącego mężczyznę w jukacie. Jest trochę o obyczajowości, trochę o zen, trochę o smutku, ale to wszystko jest jak dla mnie mdłe i bez smaku.
I na dodatek nie ma zakończenia. Gdyby mi ktoś powiedział, że autor zmarł na zawał podczas pisania i wydano tylko to, co zdążył dokończyć, byłbym skłonny uwierzyć.
3/10 - z poprawką na to, że fanom obyczajówek pewnie należy dodać ze trzy gwiazdki.
ksiazki group (npub1ny9…mzaf) #ksiazki #readlist2023 #czytałem #książkodon #fediKsiążkary