𝙰𝚕𝚝𝚎𝚛𝚗𝚊𝚝𝚢𝚠𝚊 on Nostr: No i dzisiaj kończy się trzydziestodniowy okres podczas którego miałam sobie ...

No i dzisiaj kończy się trzydziestodniowy okres podczas którego miałam sobie wyrobić nawyk pisania, pisałam tu przynajmniej raz dziennie przez miesiąc z wyjątkiem dwóch dni. Czy ze mną zostanie - może, niby fajnie ale ciągle odczuwam niedopasowanie society w kwestii czynnika ludzkiego, braku pokrewnych dusz, typowe socialmediowe przemilczenie drzazg, optymizm i poprawność albo zerowy feedback, nawet jeśli nie że strony algorytmów to canelowanie przez użytkowników dziwnych zachowań,ciśnienie na chęć pokazania się z najlepszej strony a ja chciałabym dokumentować rzeczywistość taką jaką jest i opisać swobodnie np. że właśnie zrobiłam coś złego, albo obrobić dupę swojemu rozmówcy, bo to dokładnie w danej chwili myślę, więc to pisze, tymczasem kultura socialmediowa jest bardziej marketingowa, zachowawcza, a ja tak nie chce, oczekuje myśli prosto z głowy bez myślenia o konsekwencjach, o zapisie dziennika live- love action i nie wiem czy problem jest ze mną, społeczeństwem, moimi oczekiwaniami czy mastodonem jako medium. Miał zbawić od Twittera ale dalej coś mi w tym nie pasuje i nie czuje się tak swobodnie jak chciałabym.