Radek Czajka on Nostr: npub1zln0l…5xgew tylko jeśli sprowadzić to do (trywializując) opozycji ...
npub1zln0lhse70mqrl04hglmfps3uxfc4qy724qymwpwh9v60zqz904s85xgew (npub1zln…xgew) tylko jeśli sprowadzić to do (trywializując) opozycji „#lewica daje, #prawica nie daje”.
Prawica nie jest wyłącznie wolnorynkowa — idea solidaryzmu społecznego, obrony „zwykłych ludzi” przed „wielkim kapitałem” też nie jest prawicy obca. Główna różnica polega na tym, że lewica generalnie postuluje jakiś rodzaj przebudowy systemowej (różnie: od rewolucyjnej zmiany ustroju gospodarczego po wzmocnienie nieco instytucji społecznych), podczas prawica generalnie proponuje jakiś rodzaj klientelizmu wobec potężnych patronów, którzy wezmą słabych pod skrzydła.
Jedni i drudzy będą robić jakąś redystrybucję, z tym że lewica raczej powinna mówić: „zorganizujmy system emerytalny, opieki zdrowotnej, edukacji, wraz z zasadami finansowania, waloryzacji itp., tak żeby jak zacznie działać to nikomu nie przyszło do głowy go rozmontować” — a prawica: „my wam tym razem damy 500 złotych i trzynastkę, a przy następnych wyborach 800 złotych i czternastkę, ale niech to zawsze będzie łaska pańska, tak że jak przyjdą tamci drudzy to wam to zabiorą”.
Innymi słowy: lewicę można poznać nie po tym, że „daje”, ale po tym, że buduje instytucje.
Prawica nie jest wyłącznie wolnorynkowa — idea solidaryzmu społecznego, obrony „zwykłych ludzi” przed „wielkim kapitałem” też nie jest prawicy obca. Główna różnica polega na tym, że lewica generalnie postuluje jakiś rodzaj przebudowy systemowej (różnie: od rewolucyjnej zmiany ustroju gospodarczego po wzmocnienie nieco instytucji społecznych), podczas prawica generalnie proponuje jakiś rodzaj klientelizmu wobec potężnych patronów, którzy wezmą słabych pod skrzydła.
Jedni i drudzy będą robić jakąś redystrybucję, z tym że lewica raczej powinna mówić: „zorganizujmy system emerytalny, opieki zdrowotnej, edukacji, wraz z zasadami finansowania, waloryzacji itp., tak żeby jak zacznie działać to nikomu nie przyszło do głowy go rozmontować” — a prawica: „my wam tym razem damy 500 złotych i trzynastkę, a przy następnych wyborach 800 złotych i czternastkę, ale niech to zawsze będzie łaska pańska, tak że jak przyjdą tamci drudzy to wam to zabiorą”.
Innymi słowy: lewicę można poznać nie po tym, że „daje”, ale po tym, że buduje instytucje.