y-b on Nostr: npub1zln0l…5xgew npub1c7zyn…2kpr6 npub1ufdtk…nyz20 Dla mnie po prawie 20 latach ...
npub1zln0lhse70mqrl04hglmfps3uxfc4qy724qymwpwh9v60zqz904s85xgew (npub1zln…xgew) npub1c7zynydjfxymm2sdg2u3ymsm85u9u6q6j3rzqf2jwkhucdkzmfaqr2kpr6 (npub1c7z…kpr6) npub1ufdtkswqp3mzjqztkdpnpawu95dkq3xqdw2y4h8cpep3c4vh989qxnyz20 (npub1ufd…yz20)
Dla mnie po prawie 20 latach czytania Polityki, w ostatnich czasach stała się kompletnie niestrawna i jechałem jeszcze chwilę na przyzwyczajeniu. Nawet te niepolityczne rzeczy zaczęły tracić urok. Skutecznie zmienili moje poglądy polityczne, ale nie do końca zgodnie ze swoją intencją.
Gdzieś na obrzeżach tygodnika da się znaleźć wartościowe rzeczy, np. Karol Jałochowski i naukowa twórczość jego i paru innych osób (Pulsar, choć znam tylko z podcastów), czy przede wszystkim Polityka Insight (najlepszy polityczny podcast).
Co do GW, to mam wrażenie, że da się tam wyłuskać sporo ciekawych rzeczy, ale to dlatego, że ogólnie więcej produkują i szerszą ławą idą. Papierowego wydania nigdy nie konsumowałem.
Coraz bardziej dochodzę do wniosku, że nie ma się co przywiązywać do konkretnych tytułów, tylko wyszukiwać rodzynki z różnych źródeł. Zwłaszcza, jeśli ktoś nie jest przywiązany do papieru. I na pewno zachęcam do wspierania wartościowego dziennikarstwa, bo jest mu ciężko. No ale niech nie będzie organem partyjnym.
Dla mnie po prawie 20 latach czytania Polityki, w ostatnich czasach stała się kompletnie niestrawna i jechałem jeszcze chwilę na przyzwyczajeniu. Nawet te niepolityczne rzeczy zaczęły tracić urok. Skutecznie zmienili moje poglądy polityczne, ale nie do końca zgodnie ze swoją intencją.
Gdzieś na obrzeżach tygodnika da się znaleźć wartościowe rzeczy, np. Karol Jałochowski i naukowa twórczość jego i paru innych osób (Pulsar, choć znam tylko z podcastów), czy przede wszystkim Polityka Insight (najlepszy polityczny podcast).
Co do GW, to mam wrażenie, że da się tam wyłuskać sporo ciekawych rzeczy, ale to dlatego, że ogólnie więcej produkują i szerszą ławą idą. Papierowego wydania nigdy nie konsumowałem.
Coraz bardziej dochodzę do wniosku, że nie ma się co przywiązywać do konkretnych tytułów, tylko wyszukiwać rodzynki z różnych źródeł. Zwłaszcza, jeśli ktoś nie jest przywiązany do papieru. I na pewno zachęcam do wspierania wartościowego dziennikarstwa, bo jest mu ciężko. No ale niech nie będzie organem partyjnym.